Stowarzyszenie Przyjaciół Miasta Kamieńska


                   





Strona Główna

15 lat Stowarzyszenia

Historia Kamieńska

Audiencja u Jana Pawła II

Uroczystości

Echo Kamieńska

Statut

Konkursy

Kontakt z Nami




















































































































































































































































na górę strony



O. KOSMA LENCZOWSKI – LEGENDARNY KAPELAN
- kliknij po więcej

Panie!
Garstce wiernych rycerzy, co w Legionach pod znakiem Orła Białego walczą, dałeś poczucie siły!

Prawie nie wspomniana w podręcznikach historii dla młodzieży szlachetna postać łącząca Boga i Ojczyznę O. Kosmy Lenczowskiego - kapelana oddziałów strzeleckich Komendanta Józefa Piłsudskiego. Karol Marceli Lenczowski urodził się 18 stycznia1881 roku w Maniowych k. Nowego Targu. Ojciec jego Teofil był nauczycielem prywatnym, a matka Julia z Błaszczyńskich zajmowała się gospodarstwem domowym. Po ukończeniu szkoły miejskiej w Nowym Targu uczył się w Gimnazjum św. Anny w Krakowie 1894-1898.

O. Kosma Lenczowski w nowicjacie.

Drogą życiowego wyboru, do kapucynów prowincji galicyjskiej wstąpił 18 IX 1898 w Sędziszowie Młp. Śluby proste złożył 27 IX 1899 tamże, otrzymując imię Kosma, a uroczyste 4 X 1902 w Krakowie. Studia filozofii i teologii odbył u franciszkanów w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał w katedrze wawelskiej 9 VII 1905 roku, z rąk biskupa Anatola Nowaka. Potem pracował w klasztorach: 1906-1907 w Krośnie, 1907-1910 w Krakowie, 1910-1912 w Kutkorzu, 1912-1921 w Krakowie, skąd tuż przed samym wybuchem wojny pielgrzymuje do Ziemi Świętej.

7 sierpnia 1914 roku wywołany z nabożeństwa przez O. Gwardiana zapytał:

- Do wojska wzywają?

- Tak - padła odpowiedź.

- Do którego pułku?

- Zgadnijcie.

- Do strzelca.

- Tak.

- Pójdziecie?

Zanim padła odpowiedź - milczenie. Tak pisze o tej chwili:

- zdecydowałem - niewiele stracę , gdy zginę, bo tylko życie doczesne, a mogę dużo dobrego uczynić.

Wraz z liczącą 222 żołnierzy Drugą Kompanią Strzelecka wyruszył z krakowskich Oleandrów 7 sierpnia 1914 roku. 30 sierpnia w Kielcach, przed polową Mszą św. na placu katedralnym, otrzymał od Komendanta pierwszą legitymację kapelańską. Wybór nie był przypadkowy; od czasów Jana III Sobieskiego kapelani rekrutowali się z zakonu O.O. Kapucynów.

O. Kosma Lenczowski kapelan Legionów Polskich.

Tak oto O. Kosma poszedł z Legionami - dawać posługę duchową Polakom rannym i chorym, dawać wiarę w zwycięstwo znękanej i upodlonej Ojczyzny i wiarę człowieka opartą na zaufaniu do Boga. Przyłączył się do oddziałów Piłsudskiego, przekształconych od grudnia 1914 roku w I Brygadę Legionów Polskich, pozostając z nimi do końca 1915 roku. Jest z żołnierzami w miejscach walk : Laski, Krzywopłoty, Łowczówek, Konary; w potyczkach nad Nidą i Styrem.

W pierwszych dniach lutego 1916 roku przybywa do Kamieńska kapelan Legionów Polskich o. Kosma Lenczowski, z przydziałem do Domu Uzdrowieńców, ale z obowiązkiem opieki nad chorymi w szpitalu, nad ich duchowymi potrzebami. Komendantem Domu Uzdrowieńców był kpt. Jan Łuczyński, jeden z najuczciwszych oficerów. W Domu Uzdrowieńców oprócz uroczystości ściśle kościelnych organizowano liczne uroczystości o charakterze patriotycznym. Zawsze w programie tych uroczystości była przewidziana msza święta, a o. Kosma Lenczowski wygłaszał porywające kazanie. O. Kosma Lenczowski nauczał także religii w czteroklasowej szkółce legionowej oraz sporządził spis grobów legionistów I Brygady. Wrodzony takt, wesołość, dowcip, swoboda oraz umiłowanie bliźniego były bardzo mocnymi i skutecznymi atutami o. Kosmy w zdobywaniu ludzi, umiał pozyskać wielu księży dla czynu legionowego, a wówczas postawa dużej części duchowieństwa niższego była niechętna wobec Legionów. Przyjął na siebie ciężki obowiązek więc swym gorącym sercem krzepił i wzbudzał Bożego Ducha i miłość do Ojczyzny, wobec której pełnił zawsze wierną służbę. Za swoje prace otrzymał prawo noszenia odznaki I Brygady Za wierną Służbę .

O. Kosma Lenczowski kapelan Legionów Polskich.

Jest na polach bitew I Brygady dając walczącym niejako milczące przesłanie Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy. Za sporządzenie katastera grobów legionowych otrzymał podziękowanie z Urzędu Duszpasterskiego Legionów Polskich. W styczniu 1917 roku, w Zegrzu na własną prośbę obejmuje kapelanię stacjonującego tam 4 pułku piechoty; by w kwietniu tegoż roku odmaszerować do Łomży. Od wikarego z Kamieńska otrzymał list: „Smutno tu bez drogiego Ojca, ciągle mi się zdaje, ze za chwilę przyjdzie Ojciec Kosma, jak zawsze dobry, wesoły, żeby pogadać, żeby przynieść ze sobą słonka i oświecić ciche i ciemne kąty”.

Po tzw. kryzysie przysięgowym wybrał rolę kapłana - żołnierza, i poszedł z Legionistami bić się o Polskę. W lutym 1918 roku przejście II Brygady pod wodzą płk Hallera pod Rarańczą linii frontu kończą losy O. Kosmy jako kapelana Legionów. Został internowany przez Austriaków i przebywał w obozach : Dolinie, Dufalvie, Huszt. Pomagał żołnierzom pod względem duchowym i materialnym. Za pracę niepodległościową i społeczna. otrzymał Krzyż Niepodległości i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.  Po powrocie z wojska przebywał w Krakowie, a od 1921 do 1924 jako wikary konwentu. Potem pracował w następujących placówkach: 1924-1925 w Sędziszowie wikary konwentu i ojciec duchowny braci, 1925-1927 we Lwowie (Zamarstynów) wikary konwentu i parafii, w 1930 został mianowany gwardianem i administratorem parafii we Lwowie, ale nie przyjął nominacji, 1930-1933 we Lwowie wikary, 1933 znów zrzekł się godności mistrza nowicjatu w Sędziszowie i nadal pozostał we Lwowie do 1936. Na kapitule 1936 został mianowany spowiednikiem kleryków w Krakowie. Druga wojna światowa i okupacja sowiecka zastaje Go we Lwowie. Chcąc uniknąć aresztowania przez bolszewików ukrywa się po domach prywatnych, przeżywając ten okres szczególnie w przykry sposób. Szczęśliwie przedostaje się przez Przemyśl do Krakowa. W 1939-1940 był we Lwowie ekonomem domu zakonnego i dyrektorem braci, 1940-1941 w Krakowie, 1941-1942 w Sędziszowie, 1942 w Krakowie, 1942-1947 w Rozwadowie, 1947-195l w Krakowie Pracował przeważnie wśród ubogich i chorych. Wspierał duchowo i materialnie ludzi biednych i opuszczonych. W 1955 święcił złoty jubileusz kapłański w Krakowie. Ukoronowaniem działalności religijnej, społecznej i patriotycznej o. Kosmy Lenczowskiego, stał się jego złoty jubileusz kapłański Rok 1955 - 11 września,  krakowski kościół OO. Kapucynów wypełniony po brzegi. Ołtarz tonie w kwiatach. Wysoko ponad nim jaśnieje życiową dewiza kapelana; Deo et Patriae - 5O Pięćdziesiąt lat w służbie Bogu i Ojczyźnie".

Niżej wśród symboli kapłańskich widnieje olbrzymi Krzyż Niepodległości i Polonia Restituta. Jest godzina 12. Cały ołtarz i celebrans spowity w złotych promieniach słońca.

O. Kosma Lenczowski w 1917 r.

Kapelan odprawia mszę Św. jubileuszową. Śpiewa pięknym tenorem jak za młodych lat. W kościele wyczuwa się głębokie wzruszenie wiernych. Krewnych, przyjaciół i znajomych kapelana. Najbardziej wzruszony chyba jest sam celebrans. Tyle przecież lat przeżył przy tym ołtarzu. Wspomnienia przeżyć kapłańskich i legionowych płoną jak w filmie. Jest autorem Pamiętników z czasów Legionów, których fragmenty opublikowano w miesięczniku "Pokój i Dobro" w 1938 r., i w tymże już dwutygodniku w roku 1939. Pamiętniki zaginęły w okresie okupacji bolszewickiej we Lwowie.

Niestrudzony O. Kosma po wojnie podjął dzieło pisania od nowa legionowych wspomnień. I to co odtworzył określa jako prochy tylko, bo prawie wszystko zapomniałem. Postać wielka, jako Kapłana i Polaka. Kiedy podczas pobytu Legionistów w jednej miejscowości odmówiono Mu i nie otworzono Kościoła - Mszę św. odprawił gdzieś z boku, na framudze jakiejś. I Bóg Ją słyszał i pobłogosławił żołnierzom; na viktorię. Po udzieleniu jubileuszowego błogosławieństwa przyjmował w zakrystii gratulacje od swoich najbliższych. Z głębokim wzruszeniem można było obserwować łzy radości w niekończącym się ogonku przyjaźni ludzkiej. Jeden z młodych ludzi. artysta dramatyczny, nie mógł powstrzymać szlochu i łkał jak małe dziecko i z wdzięcznością całował kapelańskie ręce. Uroczysty bankiet odbył się w refektarzu klasztornym. Toasty na cześć kapelana wygłosili zakonni i świeccy koledzy i przyjaciele Jubilata. Ci z klasztorów i ci z legionowych zmagań, walk i obozów. Wielką kulturą odznaczało się przemówienie prezesa Towarzystwa Sztuk Pięknych. Mówił o swoim przywiązaniu do kościoła kapucyńskiego i o swoim szacunku dla o. Kapelana. Piękne przemówienia wygłosił także kolega legionowy dr Tadeusz Janikowski. Mili goście wygłosili kilkanaście toastów. Wielkim żarem płonęły nie wygłoszone myśli kolegi z Legionów, artysty malarza prof. Politechniki Krakowskiej Karola Rutkowskiego. który pisze „Jeśli komuś z tych szaleńców nazbyt ostre były ciernie i głogi w przeżyciach bojowych, albo niezbyt piekące były rany odniesione, to wielką zasługę przypisuję osobie ojca kapelana Kosmy". Nieprzerwany cykl toastów zamknął o. Jubilat , stwierdzając, że będąc dzieckiem modlił się w codziennym pacierzu o Boską miłość i ludzką przyjaźń. Dziś, gdy stoi u kresu swoich dni. może podziękować Bogu za wysłuchane modlitwy dziecięce.  W godzinach wieczornych o. Jubilat w ramach Akademii Jubileuszowej mógł jeszcze raz odświeżyć dawne wspomnienia w niezapomnianej „Gałązce rozmarynu". A potem zagłębił się w telegramach gratulacyjnych i listach nadesłanych z całej Polski". Zmarł 1 VI 1959 w Krakowie.

O. Kosma Lenczowski w starszym wieku.

Pisarz Zygmunt Nowakowski, spopularyzował Jego postać w „Gałązce rozmarynu”. O. Kosma stał się najsławniejszym kapucynem swego pokolenia. Jego życie było czyste jak woda w źródłach górskich; proste jak pienińskie smreki; jasne i orzeźwiające jak tatrzańskie powietrze, kąpiące się w złotych blaskach słońca, to prawdziwa złota kapelańska epopeja. O. Kosmę Lenczowskiego, pierwszego kapelana Legionów Polskich i wielkiego patriotę, pochowano w grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Kolega Zmarłego z Pierwszej Kadrowej pożegnał Go słowami legionowej pieśni: „Śpij, kolego, a w tym grobie, niech się Polska przyśni Tobie”.



Tekst: Grzegorz Turlejski, na podstawie
"Kapelańska epopeja" - O. Kornel dr Jan Gadacz, Asyż 1969 r.

Fot. "Pamiętnik Kapelana Legionów Polskich"
- O. Kosma Lenczowski, Kraków-Krosno 1989 r.